Auto przyjąłem na renowację z pakietem dodatkowych usług w takiej formie: Pierwsza rzecz to potraktowanie auta mocną pianą, odczekanie i spłukanie. A, przepraszam, przed spłukaniem było pędzlowanie zakamarków. Potem mycie mixem szamponu Mainz i SG S&B na rękawicy CarPro, wykorzystałem moje śliczne, nowe wiaderko Blackfire. No to myjemy. Felgi zostały potraktowane rozrobionym roztworem Bilberry od VP. Opony także potraktowałem Bilberry. Całość wypracowana pędzelkiem Swissvax i szczotką do felg. Potem felgi otrzymały kurację IronX, to samo karoseria, następnie MaC Prickbort w celu usunięcia smoły i znów płuczemy. Glinka swoje zebrała.... Ostatnie już mycie z płukaniem i suszymy. Już w środku pomiary, by wiedzieć co w trawie piszczy. Auto zostało obejrzane w oświetleniu HQI celem zilustrowania defektów. Oto i defekty:
No to oklejamy i jazda. Korekta to pełne trzy etapy, przy czym na większości elementów to z tą pastą pracowało mi się najlepiej. Kilka 50/50. Po korekcie i finishu, czas wymyć pastę i sprawdzić dokonania: [/img]https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/21752_851754134901057_3530628539224451145_n.jpg?oh=269ed06fe69cacc34acfa50548ae649e&oe=55C5627D[/img] Czas na gruntowne mycie i suszenie. Ktoś tu nabrał koloru, szczególnie tył, gdzie 560KM, temperatura i spaliny wgryzły się w lakier tak, że nawet glinka nie chciała gadać. Końcówki dotarte. Pojawiają się refleksy. Czas na cleaner. Czas na sealant. Niezmiennie ufam Wolfgangowi. Opony otrzymały warstwę Meg's Endurance. Felgi zaś chroni Swissvax Autobahn. George lubi wciągać, wciągnął więc co trzeba we wnętrzu. Mainz Palm Beach swoim zapachem przeniesie właściciela do....Palm Beach :) Po ponad 12h kurowania lakieru z sealantem czas na Swissvax Concorso, mój faworyt do lakierów niemetalicznych. Cienka warstwa została wmasowana dłońmi. Wytarcie puszystymi mikrofibrami CG, dotarcie ściereczkami Swissvax i mamy ciepełko, jakiego wcześniej nie było. Po wygrzaniu wosku jeszcze raz dotarłem go ściereczką SV.
Przygotowane auto wytoczyłem na słońce by doznać wyczekiwanego opadu szczeny. Nie zawiodłem się.
Dziękuję za obejrzenie.